European University Associaton (EUA), prestiżowe stowarzyszenie europejskich uniwersytetów, opublikowało dokument „Universities without walls” prezentujący wizję europejskiej uczelni w perspektywie do roku 2030. Spoglądając w przyszłość autorzy widzą „uniwersytety, które nie mają murów, są otwarte, społecznie zaangażowane zachowując jednocześnie swoje podstawowe wartości”. Autorzy wierzą też, że wszystkie uniwersytety w Europie „będą odpowiedzialne, autonomiczne i wolne”, a także, że „nadal będą popierały pluralistyczne i demokratyczne społeczeństwo oparte na otwartej, opartej na dowodach publicznej debacie.” Ale czy nie jest to wizja zbyt polukrowana?
Dokument jest wynikiem konsultacji i dyskusji z udziałem 33 narodowych konferencji rektorów, ponad 100 ekspertów oraz organizacji zainteresowanych rozwojem uczelni. Mówi on wartościach akademickich, zmianach społecznych, otwartości, zaangażowaniu, demokracji i kulturze.
Za punkt wyjścia twórcy dokumentu przyjęli wyzwania stojące przed współczesnym światem, z którymi radzić będą sobie musiały europejskie uczelnie. Wyzwań tych jest niemało: kryzys klimatyczny i konieczność zrównoważonego rozwoju; rozwój technologii powodujący drastyczne zmiany na rynku pracy; zagrożenie dla demokracji w postaci radykalizacji poglądów i zalewu fałszywych informacji; negatywny wpływ geopolityki na współpracę w dziedzinie badań naukowych; rozwarstwienie społeczne i problemy demograficzne; ciągłe niedofinansowanie uczelni. Na domiar, Covid-19 problemy te dodatkowo spotęgował.
Spoglądając w przyszłość autorzy widzą „uniwersytety, które nie mają murów, są otwarte, społecznie zaangażowane zachowując jednocześnie swoje podstawowe wartości”. Wierzą też, że wszystkie uniwersytety w Europie „będą odpowiedzialne, autonomiczne i wolne, i choć mając różne profile, będą zjednoczone w swoich misjach uczenia i nauczenia, badań, innowacji i kulturze na służbie społeczeństwu”, a także, że „uniwersytety nadal będą popierały pluralistyczne i demokratyczne społeczeństwo oparte na otwartej, opartej na dowodach publicznej debacie.”
Co ma sprawić, że te ambitne cele uda się zrealizować? Pomóc w tym mają ułatwienia w zakresie regulacji na poziomie regionalnym, narodowym i europejskim idące w kierunku wzmocnienia i ochrony autonomii uczelni i jej zdolności do podejmowania strategicznych decyzji.
Oczekiwania idą dalej, chodzi m in. o zapewnienie naukowcom i studentom wolności akademickiej, ale też ochronę praw autorskich w związku z otwartym dostępem do wyników badań czy prezentacji dla studentów. Potrzebne będą regulacje odnoszące się do ochrony praw autorskich, opodatkowania, międzynarodowej mobilności badaczy, zmiany miejsca zatrudnienia i praw emerytalnych badaczy pracujących w trybie online.
Poważna część postulatów adresowana jest to władz. „Władze muszą zapewnić podstawowe finansowanie ze środków publicznych, które odpowiada zwiększonej odpowiedzialności uniwersytetu”. I tu następuje imponująca lista oczekiwań zapewnienie finansowej autonomii, dodatkowych funduszy na infrastrukturę, inwestycje w naukowców i personel uniwersytecki i wiele innych. A gdzie w tym wszystkim uczelnie niepubliczne w naszym pięknym kraju? Gdzie jakiekolwiek finansowanie uczelni niepublicznych? Czyżbyśmy się mieli doczekać? …. niestety szczerze wątpię….
Istotnym elementem uwypuklonym w dokumencie jest znaczenie zaangażowania uczelni i jej pracowników w debaty społeczne i polityczne, w przedstawianie rzeczywistości w oparciu do fakty, o naukę. I to wydaje się bardzo ważnym kierunkiem rozwoju … ważnym, bo angażującym też społeczność lokalną i regionalną … działanie oparte o zasady i doktryny Społecznej Odpowiedzialności Uczelni, szczególnie bliskiej Powiślańskiej Szkole Wyższej.
Na naszej stronie – do pobrania pdf „Universities without walls” – poczytajcie ?
(za http://perspektywy.pl/portal/index.php?option=com_content&view=article&id=5548&catid=24&Itemid=119)